Opowiada się na Śląsku
Opowiada się na Śląsku, że w otwartej niedawno fabryce Opla wyrzucają z pracy, jeśli ktoś chodzi w brudnym ubiorze po hali. Dla ludzi starszego pokolenia nie powinno to być zaskakujące, bo podobnie robiono przed wojną u Cegielskiego (przy pierwszym upomnieniu dawano 50 groszy na pranie kombinezonu, a przy drugim wymówienie). Od tego do elegancji robotnika z francuskich piwnic winiarskich jeszcze daleko, ale kierunek jest dobry.